TYTUŁ: Życie czy śmierć ?
GATUNEK: AU
BOHATEROWIE: Junhyung, Yoseob
OSTRZEŻENIA: brak
OD AUTORA : opowiadanie powstało na religii.. pod wpływem podanego niżej cytatu z wiersza mojej koleżanki.
"Nie żałuję, że Cię poznałem,
Nie żałuję, że Cię wybrałem,
Nie żałuję, że pokochałem,
lecz, że takim jesteś- nie wiedziałem" by Żyrafa
Miałem nadzieję, cały czas tak cholerni w ciebie wierzyłem.
A ty... tak po prostu mnie oszukałeś... Wykorzystałeś...
Czuję się podle, całe moje dotychczasowe szczęście jakby nagle zniknęło.
Nie mogę zrozumieć, że mogłeś tak postąpić...
Ufałem ci... i to jest najgorsze...
Tak bardzo cie kocham..
Ale ty masz rodzinę... Masz żonę i dziecko...
To tak cholernie boli.
Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, byłeś taki czarujący, miły i tak cholernie pociągający. Owinąłeś mnie sobie wokół palca... Tak bardzo namąciłeś mi w głowie, że byłem w stanie zrobić dla ciebie wszystko...i oddałem ci się przy pierwszej lepszej okazji. To było takie żałosne. Nawet nie wiedziałeś, że robiłem to wszystko bo się w tobie zakochałem...
Straciłem na ciebie wiele czasu, a ty okazałeś się zwykłym draniem niegodnym zachodu. Jednak ja nadal cię kocham..
Myślałem, że traktujesz mnie poważnie, że jest coś pomiędzy nami. Chciałem być dla ciebie najważniejszy, a to że tak było, to tylko moje zdanie. Musisz być dzieckiem, bo dla ciebie byłem zabawką.
Wyśmiałeś mnie kiedy wyznałem ci moje uczucie, dodałeś że to tylko romans, ale dla mnie to było coś więcej.
Teraz dzieli nas zaledwie kilka kroków. Patrzysz na mnie, a w twoich oczach widzę strach. Mylisz się.. Ja się nie boję i zrobię to, nikt mnie nie powstrzyma. Coś do mnie krzyczysz, ale na twoje słowa już za późno..
Junhyung. Tak bardzo cię kocham...
Stoję za barierką, tylko jeden krok w tył dzieli mnie od spadku w przepaść prowadzącą do rwącej rzeki. Wyglądasz jakbyś przejmował się tym, że w każdej chwili mogę się cofnąć i już nigdy nie wrócę żywy... Nawet teraz wydajesz mi się męski i pociągający, chociaż tak bardzo mnie zraniłeś. Ale nie mogę cie mieć - jesteś zajęty. Dlatego po policzkach spływają mi łzy.
Tęsknię za tobą, tęsknię za twoim dotykiem... tak bardzo jesteś dla mnie ważny.
Nagle wszystkie słowa, które wypowiadasz w moim kierunku zaczęły stawać się słyszalne.
- Nie rób tego! Słyszysz ?! Jeżeli ty to zrobisz, to ja natychmiast dołączę do ciebie! Rozumiesz ?! Jesteś dla mnie wszystkim ! Kocham cię ! Wszystko ci wytłumaczę, tylko przejdź na drugą stronę ! Yyy.. nie ! Chodź tu do mnie ! Proszę !
Wiem, że nie powinienem ale działasz na mnie z tak wielką siłą, że jestem wstanie zrobić wszystko o co mnie poprosisz. Tak więc kolejny raz wykonałem twoje polecenie.
Gdy tylko stanąłem po drugiej stronie barierki, przycisnąłeś mnie do siebie i poczochrałeś moje włosy. Czułem się jak małe dziecko, więc z całej siły cię odepchnąłem, co i tak nie dało żadnego efektu. Chwyciłeś mnie za rękę, po czym powędrowaliśmy do jakiegoś cichego i spokojnego miejsca na świeżym powietrzu. Usiedliśmy na trawie i objąłeś moje dłonie, tak jakbyś chciał je ogrzać.
- Chciałeś się zabić ?- w tym momencie miałem ochotę na ciebie nakrzyczeć, ale powstrzymałeś mnie kładąc palec na moich ustach. - Ciiii ! Chcę ci wszystko wyjaśnić ..
- Kłamałeś jak mówiłeś, że będziemy razem, że to najszczęśliwsze dni twojego życia. Powiedziałeś, że należysz do mnie, ale ty masz żonę.. Mało tego, masz jeszcze dziecko. To jest twoja rodzina i do nich należysz.. Nie chcę wszystkiego psuć ..
- Niczego nie psujesz, kocham tylko ciebie. Tak, to prawda mam żonę, ale dziecko nie jest moje. Dlatego się rozwodzimy.. Za pięć dni będę już wolnym człowiekiem. Tęsknię za tobą Yoseob.
Nie chcę już pamiętać tego co było. Zaczynam nowy rozdział.. Jesteś blisko mnie.. i kiedyś spróbuję ci zaufać.. Wszystko ci wybaczyłem, mam nadzieję, że już nie będę musiał..
Dziękuję.
ps. za ewentualne błędy przepraszam
Z każdą historią stają się coraz lepsze. Tylko tak dalej :)
OdpowiedzUsuńTo zabrzmiało jak komplement. Dziękuję ;)
Usuń